Było spotkanie zarządu, omówiono bolączki,
piliśmy kawę, jedliśmy pączki.
Klaruje się stanowisko starosty w sprawie wniosku do uwierzytelniania
ale nikt nie wie jak długo jeszcze i co wyjdzie z tego klarowania,
za to pierwsze oznaki wiosny już widać,
śnieg zasypał ziemię a do urzędów wdarł się zimowy letarg.
Górnicy z rolnikami wspólnie strajkują
i myślą że system który nimi steruje zujnują.
Odbija się to na tych którzy chcą pracować
a nie na tych co na nich pasożytować
ale to taka polska rozmowa….
Unia z Putinem walczy w salonach. Aż miło?
Ukraina – co z tego?, w Polsce też tak było.
To nic nowego. Nie mamy wyboru?
Przecież jesteśmy wzorem: jak dokonać własnego rozbioru.
Ciągu dalszego nie będzie bo mówienie wierszem nie pomoże gdy ślepną wszystkie organy.